najmniej wiem o swoich oczach

kiedy nie płaczą

najsłabiej znam rękę gdy nie trzyma pióra

 

i tak niepoznany na wpół sobie obcy

przystaję w dni kondukcie jak smutek zagapiony

garstka ziemi pod nogi wieczności

 

powiedzą – nie uronił ni jednej łzy

odpowiem – oczy poznaję w samotności