przyjdzie czas

poprosi cię – daj mi być samą

kiedy zaczyna mnie brakować

 

nie będzie chciała

byś dojrzał niknące wyspy w jej oczach

prującą się nitkę życia

 

nie będzie chciała

abyś widział jak zdejmuje obrączkę

żeby o świcie (to tak daleko)

poślubić z tobą ponownie

wszystko to co zostało

z cofającego się ciała

 

odkrywco

nabierz wtedy jej usta w dłonie

przyłóż jak wodę do własnych ust

niech przecieka ci jeszcze

przez palce