Do swoich snów człowiek dopiero
przez cierpienie dorasta
W. Myśliwski
***
dziecko powite bez ramion
które nie przytuli
nie zamknie czyjegoś świata
w promieniu własnego oddechu
mężczyzna co nigdy nie zobaczył
twarzy ukochanej
i nosi jej obraz nad paznokciami
jak dyrygent
batutą dłoni wydobywający ton
z orkiestry rzęs napiętych ust
lekarz ratujący życie innym
nie mogąc uratować
swojego rzuconego na kolana
nikt nie pisze erotyków
o ich miłości
może nie ma metafor rymów
wystarczająco bieli w wierszu
by zakryć wstyd
co robimy z naszą
że wciąż tak bardzo jej nie ma
skoro jest w stanie objąć
przepaść w szkiełkach
oczu ocalić ocalających